sobota, 21 maja 2016

Kim Holden - "Promyczek"

Kim Holden - "Promyczek"

Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha – nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego – gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.Oboje to czują.Oboje mają powód, by z tym walczyć.Oboje skrywają tajemnice.Kiedy wyjdą one na jaw, mogą uzdrowić…Mogą również zniszczyć.


To jeszcze jest zbyt świeże aby o tym pisać, ale jeśli teraz tego nie zrobię to tym bardziej później... Tutaj raczej nikt mnie nie zna na tyle, aby wiedzieć, że ja zazwyczaj nie płaczę. Nie lubię pokazywać takich emocji. Z tej strony jestem podobna do jednej bohaterki z tej książki, Shelly. Ona też wolała zgrywać kogoś innego niż jest. 
Ta powieść rozbiła mnie na milion kawałeczków, a moje twarde serce przechodzi właśnie zabieg poskładania je w jedną całość.
Informacja dla tych, którzy czytali książkę - wiecie dlaczego końcówka jest tak załamująca. Dotknęła mnie ona dlatego, że w mojej rodzinie zazwyczaj są takie przypadki i ten widok jest okropny. To rzeczywiście jest traumą dla kogoś, kto siedzi obok i się przygląda. 
Info dla tych, którzy nie czytali - jeśli nadal się wahasz czy to będzie dobra książka, czy ci się spodoba i takie tam, to mówię Ci, że nie warto się dłużej zastanawiać. Jeśli poruszyła moje serce to poruszy i Twoje.
Zgadzam się z tym, że Kim Holden stworzyła coś niesamowitego. Bardziej niesamowitego niż Hoover. Czytałam tylko dwie książki tej autorki, ale żadna z nich nie była tak dobra jak "Promyczek". Ba! Nawet obie jej nie dorównują. "Promyczek" jest kawałkiem cholernie dobrej literatury. Myślałam, że żadna książka nie dorówna powieści Moyes "Zanim się pojawiłeś" no i proszę! "Promyczek" jeszcze bardziej mnie wzruszyła. Dziękuję wszystkim z instagrama, którzy tak pochlebiali tę książkę, bo tylko dzięki Wam sięgnęłam po tę powieść. A w szczególności dziękuję @polishbooklover która wręcz mi rozkazała, że mam czytać tę książkę, oraz @zaczytana_myszkamiki93 bo to ona jako pierwsza pokazała mi ją w zapowiedziach.
Na początku nie miałam zamiaru jej kupować, bo przyznam szczerze, że opis wcale mnie nie zaciekawił. Dobrze zrobiłam, że jednak kupiłam! 
Zaskoczyło mnie, że autorka skrywała tajemnicę przed czytelnikami i nie dała nam poznać, że coś się święci, a później wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Dziękuję Kim za tak cudowną historię, za Gusa, Kellera, Kate i za inne wyjątkowe osoby. Dziękuję @wydawnictwofilia za wydanie tej książki. Jesteście wielcy. Teraz czekamy na Gus'a!
Chciałabym aby powstała książka "Keller". Kto ze mną? :D

Kate jest "Promyczkiem", który nie przejdzie niezauważonym. Swoim optymizmem zaraża ludzi i jest najbardziej pozytywną osobą, która stąpa po Ziemi. Nigdy nie była zła za to, że życie zgotowało dla niej taki okropny los. W przeszłości przeżyła coś strasznego, ale to nie stanęło na drodze jej pogodzie ducha. Dziewczyna wszystkim potrafi poprawić humor i łatwo nawiązuje kontakty, czerpie z życia jak najwięcej przez swoją spontaniczność. Sprawia aby liczył się każdy dzień. Ma niezwykłego przyjaciela Gus'a, z którym przyjaźni się od... no własnie. Oni przyjaźnią się od zawsze. Nie pamiętają jak to było gdy się nie znali. Kate przeprowadza się do małego miasteczka w Minnesocie, aby studiować. Tam zyskuje też innych przyjaciół i Kellera. Faceta, którego pokocha całym swoim sercem i duszą. Oni nawet nie wiedzą, że za jakiś czas złamie im wszystkim serca. Jaką tajemnicę ukrywa Kate? Jaki sekret skrywa przed nami autorka? Musicie przeczytać aby to wiedzieć. 
Uwielbiam tę postać. Kate jest niezwykła i jeszcze nie spotkałam bohaterki, którą bym tak polubiła i która nie byłaby marudną, niezadowoloną z życia babą! Jeśli też macie już dość takich marud, to koniecznie musicie poznać Kate. 
Gus i Keller za to są najbardziej odjazdowymi facetami na świecie. Kocham ich relację z Kate. Chciałabym spotkać ich na swojej drodze i za żadne skarby świata bym ich nie wypuściła! :D
A Clayton to taka moja maskotka :D Przez to, że jest taki uroczy, skradł moje serducho. Mógłby być moim przyjacielem i nie dałabym go skrzywdzić tak samo jak nie dawała Kate. 


P.S. Wiem, że na zdjęciu moja ręka psuje efekt, ale musiałam to umieścić. Kto czytał ten wie :)
https://www.instagram.com/ksiazkanawsi/

niedziela, 15 maja 2016

Alexandra Duncan - "Ocalona"

Alexandra Duncan - "Ocalona"

Wstrząsająca opowieść o życiowych wyborach i buncie, w której Ziemia nie jest już planetą, jaką znamy.


Świat przyszłości. Z powodu zmian klimatycznych znaczne obszary na powierzchni Ziemi zostały zniszczone. Załoga statku kosmicznego "Parastrata" jest jak plemię żyjące w kosmosie. Zasady religijne są obowiązującym prawem: mężczyźni dowodzą, kobiety nie mogą zabrać głosu, wielożeństwo to norma, karą za złamanie reguł jest śmierć. Według obowiązujących wierzeń Ziemia jest miejscem przeklętym, nieczystym, zabijającym duszę - tylko mężczyźni są dość silni, by móc ją odwiedzać.
Szesnastoletnia Ava, córka kapitana "Parastraty", nigdy nie była w pełni akceptowana przez pozostałych członków załogi. Jej dziadek był mieszkańcem Ziemi, matka zmarła, gdy dziewczyna miała kilka lat - niektórzy uważają, że ciąży na niej klątwa. Kiedy Ava zakochuje się i łamie obowiązujące zasady, musi opuścić pokład. Wyrusza w niebezpieczną, pełną przygód podróż. Czy nauczy się żyć w nowym świecie? Czy kiedykolwiek wróci do domu? Jakie przeszkody będzie musiała pokonać? 


Jestem właśnie po lekturze tej książki. Książki, która zaskoczyła mnie swoim zakończeniem. Oczywiście pozytywnie! 
Na początku czytało mi się trochę ciężko gdyż w książce występują nazwy utworzone z dwóch wyrazów np. "maładziewczynka". Najpierw myślałam, że ktoś to przez przypadek pominął przy korekcie, ale jednak zauważyłam, że podobnych wyrazów jest więcej. Ciężko było mi się do tego przyzwyczaić, ale z czasem przestało mi to przeszkadzać.
Opisy, fabuła i przedstawienie świata nie było banalne. Akcja skupiona w sferze kosmicznej bardzo mi się podobała, a w szczególności to, że na początku było jej tak wiele. Wcześniej jak czytałam książki o takiej tematyce to zazwyczaj tylko z początku bohaterowie przemierzali kosmos, a reszta akcji działa się na Ziemi, a tutaj kosmos przeplata się z sytuacją na Ziemi i to jest super. Bohaterka czasami sprawiała, że najchętniej bym nią potrząsnęła i opamiętała, ale ogólnie to pozytywna postać chociaż czasami jej naiwność mnie drażniła. Cieszy mnie to, że nie dała się podporządkować rodzinie i zasadom panującym na stacji. Mimo tego, że tak wiele przeszła, straciła swoją miłość, rodzina się jej wyrzekła i chciała ją uśmiercić, znalazła się w obcym miejscu, nie miała gdzie mieszkać i co jeść - nie załamała się, ale walczyła o lepsze jutro dla siebie i dziewczyny, którą się opiekowała po jednej, strasznej tragedii, której były świadkiem.
Jeśli lubicie takie klimaty, chcecie towarzyszyć bohaterom w czasie podróży statkiem kosmicznym to nie zwlekajcie z tą książką! 
P.S. Rushil ❤ Mogę się założyć, że skradnie Wasze serca :) 
Książka jest świetnie wydana. Tytuł na pierwszej stronie jest wypukły, czcionka wyraźna i czarna (a nie wyblakła) i cudownie pachnie (książka, a nie czcionka :D)




https://www.instagram.com/ksiazkanawsi/

środa, 4 maja 2016

Jojo Moyes - Zanim się pojawiłeś

Jojo Moyes - Zanim się pojawiłeś


Wydawnictwo Świat Książki





To nie nowość, że ta książka to wyciskacz łez. Przekonałam się na własnej skórze, że nawet jeśli ma się serce z kamienia to ta powieść sprawi, że będziesz mieć łzy w oczach lub najzwyczajniej w świecie się poryczysz.



Louisa Clark to młoda dziewczyna bez pomysłu na życie. Przez brak ofert pracy zaczyna pracować jako opiekunka osoby niepełnosprawnej. U Willa po wypadku motocyklowym zostało zdiagnozowane uszkodzenie kręgów C5/6 skutkujące paraliżem przez co potrzebuje całodobowej opieki. Z początku Lou i Will nie za bardzo się dogadują. Chłopak ma depresję i nie jest skory do rozmów, a tym bardziej do zawierania nowych znajomości. 
Z czasem Louisa przez przypadek dowiaduje się o czymś, co całkowicie odmieni jej spojrzenie na Willa. Za wszelką cenę będzie chciała dostarczyć mu rozrywek. Na forum internetowym poszukuje co ludzie z jego schorzeniem mogą robić. Okazuje się, że istnieje wiele możliwości, ale jest jeden problem. Niechęć Willa. Mężczyzna nie chce wychodzić. Cierpi z powodu tego, że spotkał go taki los. Nie chce pokazywać się ludziom w takim stanie. Po wypadku jego dziewczyna opuszcza go, a przyjaciele się nie odzywają. Okrutne, prawda? W takich sytuacjach najczęściej wiadomo ilu mamy przyjaciół. 
Pewnego dnia Will dowiaduje się, że jego eks jest zaręczona z jego najlepszym kumplem. Kolejny cios w serce. Nie może już znieść całej tej sytuacji. Jego życie pełne przygód zmieniło się na życie w czterech ścianach. Egzystencja nie ma już dla niego sensu. Jedynym promieniem rozświetlającym jego dni jego właśnie Lou. Rodzące się między nimi uczucie to coś wyjątkowego. Czy dziewczyna może przywrócić sens jego życiu? Czy Will pogodzi się z życiem na wózku?






Ta niesamowita powieść wryje się na stałe w nasze serca. Sprawi, że będziemy odczuwać emocje bohaterów z każdą przeczytaną stroną, będziemy kochać tę dwójkę ludzi i ich historię. Łamiąc nam serce, dostarczy nam najpiękniejszą historię miłosną w literaturze oraz nigdy nie da nam o sobie zapomnieć. 




wtorek, 3 maja 2016

Kiera Cass - Syrena

Kiera Cass - Syrena


Wydawnictwo Jaguar 




Na początku myślałam, że to będzie książka, w której będzie mnóstwo opisów morskich głębin, będzie ukazane życie pod wodą, a przede wszystkim syreny będą miały ogony.
Niestety tu tego nie ma. Jest za to opowieść o samotności, marzeniach, śmierci, miłości, przyjaźni i tęsknocie. Och i jeszcze jedno! O poświęceniu. Tak, to również jest bardzo ważne. 

Syreny nie mogą się odezwać do nikogo innego tylko do siebie. Jeśli odezwałyby się do kogoś, ich głos mógłby sprawić, że ludzie będą czuć natychmiastową potrzebę utopienia się. Dziewczyny są przez to bardzo samotne. Czasem wolą po prostu umrzeć niż otrzymać ten dar.
Matka Ocean - to znienawidzona"istota", dla której syreny muszą zabijać przez zwabianie do oceanu osoby swoim śpiewem. Jednak okazuje się, że Ona nie jest taka zła. Jest dobra, opiekuńcza i czuła. Ją i Kahlen w końcu połączy szczególna więź. Samą Matkę Ocean dziwi to, że potrafi być taka uczuciowa i litościwa. 

Miałam zrezygnować z tej pozycji na jakiś czas, ale około 150 strony zaczęło się coś dziać i w końcu zrobiło się ciekawie.

Kahlen poznaje Akinliego. Mężczyznę, którego nie da się nie pokochać. Chyba każda kobieta chciałaby mieć takiego troskliwego i kochającego mężczyznę. Syrena ulega temu urokowi, zakochuje się w nim, ale zdaje sobie sprawę, że nie ma dla nich przyszłości. Musi przez 100 lat służyć Matce Ocean. Przy poznaniu chłopaka zostaje jej 19 lat służby. Jedynym uwolnieniem od niej jest śmierć. Nie może zostać z Akinlim, bo syreny się nie starzeją, a nie może mu wyjawić swojej tajemnicy gdyż wtedy on poniósłby śmierć. Matka Ocean nie mogłaby zaryzykować tym, że ktoś się o nich dowie. Co zatem zrobi dziewczyna? Czy da się to w ogóle jakoś rozwiązać aby któreś z nich nie zginęło?
Przekonajcie się sami sięgając po tę powieść. Z czystym sumieniem mogę ją polecić. Kilka razy nawet poruszyła moje kamienne serce. 
Copyright © 2016 Mój czytelniczy świat , Blogger